środa, 8 grudnia 2010

Przepis na najlepsze pierniczki - miłego "piernikowania"!

              Oto przepis na pierniki

Składniki:
 - 4 kg mąki,
- 2 kg cukru,
- 0,8 kg miodu (trochę mniej niż 0,8 l miodu, bo miód jest ciężki, choć można dać 3/4 słoika dużego),
- 8 jaj,
- 1 litr płynu (połowa to kawa zaparzana, nie rozpuszczalna, a połowa to wino czerwone półwytrawne lub rum; kawę parzymy w ten sposób, że na 0,5 litra wody dajemy od 6 do 8 dużych łyżek kuchennych kawy; zaparzoną kawę wlewamy do ciasta w odpowiednim momencie z fusami!),
 - 1 kostka margaryny,
 - 1 kostka smalcu,
 - 0,33 l oleju,
 - 8 do 10 płaskich łyżeczek sody oczyszczonej,
 - przyprawy do piernika  - 7 lub 8 paczek,
 - 1,5 łyżki kakao,
 - bakalie - ilość zależy od naszych upodobań i od zawartości portfela :), ale dajemy orzechy (2 do 3 szklanek orzechów utłuczonych bardzo drobno), rodzynki (1 - do 1,5 szklanki rodzynek, rodzynki sparzyć gotowaną wodą, następnie wysuszyć i drobno pokroić, skórka z pomarańczy kandyzowana, suszone morele, itp.,

Sposób wykonania
           Z całego cukru robimy karmel - na wolnym ogniu w dobrym emaliowanym garnku, lub na wysokiej patelni, ciągle mieszając podgrzewamy cukier. Naprawdę, ani na chwilę nie możemy przestać mieszać, bo zrobią się grudki. Karmel musi być całkowicie płynny, a wszystkie grudki rozpuszczone. To można osiągnąć przez baaaardzo długie mieszanie. Gdy cały cukier się rozpuści, karmel odstawić z ognia, aby trochę przestygnął.
          Rozpuścić margarynę i smalec wraz z dodanym olejem. Kiedy się rozpuści tłuszcz, należy go trochę przestudzić, a potem dodać do karmelu, ciągle mieszając. Tłuszcz należy wlewać powoli, małymi partiami. Nie wolno wkładać tłuszczu nie rozpuszczonego!
          Kiedy tłuszcz całkowicie połączy się z karmelem (mieszamy, mieszamy:), do masy wlewamy kawę wraz z fusami. Kawę również wlewamy powoli i ... mieszamy! Następnie do tak przygotowanej masy dodajemy rozpuszczony miód. Miód rozpuszczamy na bardzo wolnym ogniu, ciągle mieszając. Nie pozwalamy mu zagotować się. Całą masę płynną pozostawiamy do wystygnięcia.
         Na stolnicy przygotowujemy mąkę (może być pszenna, ale ja dodaję 25% mąki żytniej, wtedy ciastka nabierają jeszcze ciekawszego, rzec by można - staropolskiego smaku), którą dokładnie łączymy ze wszystkimi produktami sypkimi, tzn. z sodą, przyprawami do piekarnika, kakao. Od dokładnego wymieszania zależy, czy wszystkie pierniczki  wyrosną i będą pulchne. Do mąki dodajemy ubite jajka (ubijamy całe jajka).
        Te raz łączymy "płyny" z mąką i przyprawami. Ciasto bardzo dokładnie i długo wyrabiamy. Moja babcia wyrabiała je około godziny. Kiedy już ciasto będzie dokładnie wyrobione, dodajemy 0,5 l wina oraz wszystkie bakalie. Tak przygotowane ciasto wkładamy do lodówki, lub do zimnej piwnicy w naczyniu emaliowanym bez odprysków lub w naczyniu kamionkowym (ew. w makutrze). Po 2 lub 3 dniach pierniczki możemy wypiekać. Oczywiście ich grubość ustalamy sami, sprawdzając pierwszą partię, na ile wyrastają pod wpływem temperatury.
        Przepisów na dobre polewy do ciasteczek jest pełno w internecie. Natomiast jeśli chodzi o przepis na pierniki, to uważam, że ten jest wyjątkowy.
       Życzę powodzenia! I mam nadzieję, że za pierwszym razem nie zmarnujecie składników, jak się to niestety często zdarza.
       Informacje zwrotną na temat smaku i zapachu, jak i ewentualne zapytania można przysyłać na adres:
gimnazjumnr1.klodzko@gmail.com
          Najciekawsze wypowiedzi zostaną opublikowane na stronie.
P.S. Jeśli chcemy zrobić ciasto z mniejszej ilości mąki, to oczywiście obliczamy wszystko wg proporcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz