Chcąc wykorzystać prognozę pięknej
pogody i poczuć się jak na wakacjach 5 września wybraliśmy się
na wycieczkę klasową. Wyjeżdżając z Kłodzka mglista pogoda
wzbudzała w nas obawy, ale kiedy dojechaliśmy szynobusem do
Szczytnej letnie słońce rozświetliło nam twarze. Pierwszy nasz
cel – Szczytnik zdobyliśmy w expressowym tempie niesieni przez
promienie słońca przebijające się przez drzewa i świetne
humory. Na szczycie czekała nas nagroda - przepiękne widoki z
tarasu na Orlich Skałach, z którego mogliśmy podziwiać panoramę
Szczytnej i Gór Bystrzyckich, Stołowych i Orlickich oraz stojący
na skale Zamek Leśna.
Później to już było „z górki”
– dosłownie gdyż wędrówka do Polanicy odbywała się „z
górki” oraz w przenośni gdyż wiedzieliśmy, że będzie to
przyjemna, lekka wędrówka. Podziwialiśmy widoki i wymienialiśmy
wspomnienia z wakacji.
Do Polanicy dotarliśmy prosto na taras
widokowy nad torem saneczkowym gdzie dzięki pięknej pogodzie
mogliśmy podziwiać panoramę Polanicy i okolic, a ponieważ
kolejna atrakcja była w zasięgu wzroku odpoczynek trwał zaledwie
kilka minut. Jak nowo narodzeni „pofrunęliśmy” w stronę
saneczek by po krótkiej „rozgrzewce” w szalonym tempie pokonywać
tor saneczkowy. Zabawa była przednia. Ale jak tu być w Polanicy i
nie przespacerować się deptakiem, nie zjeść gofrów czy lodów i
nie wstąpić do parku? Więc ruszyliśmy po drodze kupując
„obowiązkowo” gofry (co niektórzy po dwa)oraz lody, następnie
odwiedzając fontannę i próbując rozkręcić kulę.
Wróciliśmy do Kłodzka w świetnych
humorach ciesząc się, że w tak fajny sposób mogliśmy rozpocząć
weekend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz